W social media, jak w miłości – ważne jest pierwsze wrażenie. Etap zauroczenia to jednak nie wszystko. By relacja potrwała zdecydowanie dłużej, trzeba ją z czułością pielęgnować i rozwijać. I to nie tylko podczas drobnych kryzysów (które często są nieuniknione), ale przez cały czas trwania tego digitalowego „związku” pomiędzy marką a społecznością.
Jeśli chcemy, by nasza kreacja nie zginęła w gąszczu socialowego contentu, cały czas była zauważalna i powodowała u użytkowników konkretne emocje oraz zaangażowanie, musi być wyjątkowa, jedyna w swoim rodzaju. Łatwo napisać, ale… jak to zrobić?
Do tego przydadzą Ci się odpowiednie techniki generowania pomysłów kreatywnych, które śmiało możesz wykorzystać do bieżącej pracy nad komunikacją w social media.
„Uwierz w siebie, a nadejdzie dzień, kiedy inni nie będą mieli innego wyjścia, jak tylko uwierzyć razem z Tobą” ~ Rafiki
Co jest ważne już na samym początku generowanie pomysłów kreatywnych (postów, artykułów, kampanii) dla Twojej marki? Świadomość, że rzadko – naprawdę dobre pomysły – powstają tylko w jednej głowie (nawet tej najmądrzejszej). Niezaprzeczalnie w grupie drzemie największa moc, która może przynieść zaskakujące efekty.
Po zaproszeniu kilku osób do wspólnej burzy mózgów, kolejną ważną rzeczą jest stworzenie w grupie poczucia bezpieczeństwa, otwartości i wsparcia. Żadna osoba uczestnicząca w spotkaniu nie może mieć obaw przed dzieleniem się na forum swoimi nawet najbardziej szalonymi pomysłami, przez które może być w jakikolwiek sposób oceniana. Oprócz pozytywnej, luźnej atmosfery takiej burzy, warto, by grupa była jak najbardziej różnorodna – zarówno pod kątem zainteresowań, doświadczenia czy wieku. Im więcej indywidualności i perspektyw w jednym miejscu, tym więcej możliwości i pomysłów.
O czym jeszcze warto pamiętać? Każda grupa potrzebuje swojego moderatora, opiekuna, który będzie pilnował zasad wykorzystywanych podczas spotkania technik (zobaczysz, że czasami można nieźle odpłynąć 😉). Taka osoba będzie nadawała odpowiedni rytm całemu spotkaniu, mobilizowała i inspirowała. Jeśli mamy już wszystkie kreatywne głowy w jednym miejscu, czas na krótki treningi, który rozgrzeje nasze umysły przed konkretnym wyzwaniem, a po takiej rozgrzewce – czas na konkrety!
„Ważne jest, aby zawsze patrzeć, dokąd się zmierza, a nie gdzie się było” ~ Pumba
Poniższe techniki generowania pomysłów kreatywnych możesz wykorzystać przy rozwiązywaniu różnych wyzwań, z którymi mierzysz się przy tworzeniu bieżącej komunikacji w social media. Wybierz tę, która najbardziej Ci odpowiada, testuj i w razie potrzeby modyfikuj.
SCAMPER (ZŁAMNEP)
Metoda sprawdzi się genialne, jeśli chcesz coś zmodyfikować, ulepszyć lub szukasz nowych rozwiązań, które dotyczą dotychczasowego contentu. Zdefiniuj, jakie konkretnie wyzwanie przed Tobą stoi, a następnie zastosuj każde rozwinięcie z metody SCAMPER. Następnie zapisz wszystkie pomysły, co i jak należy zrobić, by rozwiązać dany problem.
Po rozpisaniu każdego punktu, przeanalizuj i zweryfikuj wszystkie pomysły. Zadecyduj, które z nich można rozwijać dalej np. z wykorzystaniem kolejnej techniki generowania pomysłów.
6 MYŚLOWYCH KAPELUSZY
Technika Edwarda de Bono to już klasyk w twórczym rozwiązywaniu problemów. Dzięki niej mamy szansę na wcielenie się w różne role, poznanie innych perspektyw, a to wszystko z wykorzystaniem odpowiednich kapeluszy. Po określeniu konkretnego problemu, który w twórczy sposób chcemy rozwiązać „zakładamy” odpowiednie kapelusze. Co ważne – każdy z nich w całym procesie jest równie ważny i jest odpowiedzialny za inny sposób myślenia o danym wyzwaniu.
BIAŁY – liczby, suche fakty (nie mylić z opiniami) o danym problemie.
CZERWONY – jakie emocje towarzyszą nam, gdy myślimy o tym temacie? Mamy jakieś obawy z nim związane? Nie musimy tłumaczyć, dlatego czujemy tak, a nie inaczej.
ŻÓŁTY – optymistyczne podejście do tematu, szukanie zalet. Dlaczego uda nam się to zrobić? Jak wygląda najlepszy scenariusz rozwiązania tego problemu?
CZARNY – pesymistyczna perspektywa, która bazuje na logicznych argumentach (nie emocjach). Co jeżeli coś może nam się nie udać? Czy nie naruszamy określonych zasad? Na pewno mamy czas/wiedzę/narzędzia, by to zrobić?
ZIELONY – Sky is the limit! Opisujemy wszystkie, nawet najbardziej nietypowe pomysły, jakie wpadną nam do głowy. Łamiemy schematy, generujemy bardzo różnorodne pomysły i na bieżąco je omawiamy, a najlepsze rozwijamy.
NIEBIESKI – Najczęściej moderator, który ustala zasady gry i pilnuje, która perspektywa (kapelusz) jest w danej chwili omawiany.
Kolejność stosowania kapeluszy może być modyfikowana i nie trzeba wykorzystywać ich wszystkich przy jednym spotkaniu. Najlepiej przetestować, które najlepiej sprawdzają się w Twojej grupie.
Zastanawiasz się, jak wykorzystać 6 myślowych kapeluszy w bieżącej pracy nad np. planem komunikacji na kolejne miesiące dla swojej marki? Poniżej znajdziesz socialowe zastosowanie tej techniki generowania pomysłów.
BRAINWRITING 635
Ponad 100 pomysłów w ciągu 30-minutowej burzy? Dla osób, które chociaż raz uczestniczyły w podobnych spotkaniach, taki wynik może wydawać się nieosiągalny – A JEDNAK! Ta kolejna odmiana burzy mózgów, sprawdzi się zarówno do pojedynczych postów, jak i większych kampanii czy koncepcji kreatywnych. Jak się do niej przygotować?
Każda z osób, bierze kartę papieru i spisuje na niej 3 konkretne pomysły rozwiązujące dany problem. Ma na to dokładnie 5 minut. Po tym czasie następuje wymiana kartek między uczestnikami zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Po otrzymaniu kartki z pomysłami innej osoby spisujemy kolejne 3 pomysły, które mogą być zainspirowane lub zmodyfikowanymi pomysłami tych, które otrzymaliśmy. Podobnie, przeznaczamy na to 5 minut. Rozwijamy i udoskonalamy te pomysły do momentu, aż każda osoba nie wróci do swojej kartki.
Na sam koniec techniki 635 każda osoba czyta swoje pierwotne 3 pomysły oraz sugestie, które spisały pozostałe osoby z grupy. Spiszcie te, które mają największy potencjał i wykorzystajcie inną technikę, by jeszcze bardziej je rozwinąć czy doprecyzować.
„Powtarzaj za mną: Hakuna Matata!” ~ Timon
Masz obawy przed spróbowaniem powyższych technik lub wątpliwości czy w ogóle sprawdzą się przy tworzeniu komunikacji dla Twojej marki? Głowa do góry! Początki zawsze są trudne, jednak gwarantuję, że już po pierwszym takim spotkaniu zobaczysz, ile dobrych pomysłów jesteś w stanie wygenerować.
Jeśli uważasz, że powyższe techniki nie do końca sprawdzą się przy Twoim wyzwaniu – szukaj, sprawdzaj, zmieniaj! Istnieje wiele różnych metod, które możesz przetestować i wybrać te, które sprawdzą się u Ciebie najlepiej.
Powodzenia w kreatywnym burzowaniu!
#samnektar napisała Magdalena Firfa z Beeffective
Źródła:
Szmidt K.J., (2013), Trening kreatywności. Podręcznik dla pedagogów, psychologów i trenerów grupowych Biela A., (2015), Trening kreatywności. Jak pobudzić twórcze myślenie
Szukasz kreatywnego pomysłu na promocję swojej marki?
Jestem absolwentką psychologii na Uniwersytecie Gdańskim. Jeszcze w trakcie studiów postanowiłam związać swoją przyszłość z marketingiem, a dokładniej – z mediami społecznościowymi. Pracowałam w agencjach marketingowych, w których zajmowałam się komunikacją, kompleksowym przygotowaniem materiałów marketingowych i organizacją wydarzeń. Realizowałam kampanie medialne dla wielu branż.
W Beeffective dbam o komunikację marek w mediach społecznościowych. Pod moimi skrzydłami znajdują się firmy z obszaru nieruchomości, technologii i FMCG. Odpowiadam również za całościową komunikację naszej agencji. Byłam odpowiedzialna za efektywne wykorzystanie przestrzeni social media do promowania pierwszej gdyńskiej inwestycji typu food hall. Wiele radości sprawia mi kreatywna narracja, którą realizujemy dla jednej z firm technologicznych. Fascynuje mnie tworzenie społeczności wokół marek i budowanie ich atrakcyjnego wizerunku za pośrednictwem skutecznego przekazu.
Lubię, jak wokół dużo się dzieje, dlatego chętnie angażuję się w projekty realizowane dla naszego teamu. Mogę więc śmiało powiedzieć, że obok oficjalnego stanowiska Specjalisty ds. Social Media, jestem również samozwańczym Event Managerem. Prywatnie jestem miłośniczką dobrego jedzenia i fanką spacerów po lesie z kochaną rottweilerką o imieniu Miya.