
Myśląc o reklamie online, od razu przychodzą nam do głowy dwie platformy, które zdominowały ten rynek: Facebook oraz Google.
Dzięki zintegrowanym działaniom w obu kanałach, nasz współczynnik ROAS może być naprawdę wysoki, a lejek sprzedażowy sukcesywnie wypełniany od góry do dołu. Jak kierować swoją kampanią i jak interpretować dane, aby Facebook i Google się wzajemnie uzupełniały?
💡 Zarówno Facebook, jak i system reklamowy Google’a umożliwiają publikowanie reklam. Jednym z celów jest generowanie jak najszerszego zasięgu, czyli wypełnienie górnej części lejka sprzedażowego.

W tym przypadku, świetnie sprawdzą się kampanie na YouTube, video na Facebooku z wykorzystaniem optymalizacji „wyświetlenia filmu” lub „zasięg”. W niektórych kontach reklamowych w Menedżerze Reklam dostępna jest opcja Reach&Frequency. Ta ostatnia, po ustaleniu kilku parametrów, daje nam gwarancję dotarcia do określonej liczby osób w określonym budżecie.
…generowanie jak najszerszego zasięgu, czyli wypełnienie górnej części lejka sprzedażowego.
Jeśli mówią, że generowanie ruchu jest zbędne to tylko tak mówią…
💡 Najważniejsze jest jednak, że możemy generować ruch na stronę w taki sposób, by wykorzystywać go w działaniach remarketingowych na obu platformach. Dobrym pomysłem jest generowanie ruchu za pomocą słów kluczowych w wyszukiwarce. Następnie, dzięki pozostawionym danym o użytkowniku, powracanie do niego za pośrednictwem reklamy dynamicznej na Facebooku.
💡 Zdarzenia konwersji, które udostępnia nam Facebook, pozwalają nam na dokładne prześledzenie, co dany użytkownik zrobił na naszej stronie. Z wykorzystaniej tej opcji możemy pokierować do niego jak najbardziej spersonalizowany komunikat. Osoby, które były na stronie płatności, ale finalnie nie dokonały zakupu, powinny zobaczyć naszą reklamę w sieci reklamowej Google’a. Dzięki Google Display Network, nasze banery zachęcające do sfinalizowania transakcji, mogą być wyemitowane na wielu stronach, co zdecydowanie zwiększa szansę na konwersję.
💡 Narzędzie Google’a, czyli Google Analytics, jest wielką skarbnicą wiedzy. Dostarcza nam informacji na temat tego, jak dany użytkownik zachowuje się na stronie, co możemy wykorzystać w swojej kampanii na Facebooku. Warto prześledzić, ile interakcji z marką potrzebuje osoba na stronie, by finalnie dokonać transakcji. Co nam to daje? Możemy skuteczniej sterować częstotliwością wyświetlania reklam na Facebooku.
Bardzo pomocny jest również raport dotyczący okna konwersji. Analizując go, poznamy w przeciągu ilu dni od pierwszej interakcji z reklamą odbiorca dokonał zakupu. Te dane pomogą nam w ustaleniu, do ilu dni wstecz mamy takiego odbiorcę remarketingować w panelu Facebooka.
Dlaczego warto stosować linki UTM?
💡 Dzięki linkom UTM, możemy dokładnie sprawdzić, jak reklamy wyświetlane na Facebooku oraz w Google wzajemnie się uzupełniają. Do tworzenia linków nie potrzebujesz zewnętrznego narzędzia, możesz przygotować tagi UTM bezpośrednio w Menedżerze Reklam. Dzięki raportowi „Ścieżki wielokanałowe” w Google Analytics możemy zobaczyć, jak przebiega ścieżka klienta, by następnie odpowiednio dopasowywać do tego swoje działania w obu kanałach. Dobrą praktyką jest wykorzystywanie udostępnianych przez Facebooka i Google’a danych behawioralnych w taki sposób, by pierwsze zetknięcie z reklamą zachodziło na tej platformie, która umożliwi jak najbardziej precyzyjne dotarcie do potencjalnego klienta, a następnie powracanie do niego na innych płaszczyznach.
Pochwalcie się, w jaki sposób Wy integrujecie działania Facebook i Google Ads w swoich kampaniach?
#samnektar by Anita Piasecka/Beeffective Team
Ukończyłam filologię polską ze specjalizacją dziennikarsko-publicystyczną na Uniwersytecie Gdańskim, marząc o zostaniu sławną reporterką. Chcąc zebrać pierwsze doświadczenia dziennikarskie, zaczęłam pisać teksty do jednego z portali internetowych dla obcokrajowców. Jednak życie miało w stosunku do mnie inne plany. Otrzymałam propozycję pracy przy kampaniach reklamowych na Facebooku, które wtedy jeszcze były mało popularne. I tak już mija kolejny rok mojej pracy w obszarze mediów społecznościowych. W międzyczasie praktyczną wiedzę uzupełniłam tytułem magistra i studiami podyplomowymi z zarządzania i komunikacji społecznej.
W Beeffective jestem odpowiedzialna za strategię obecności marek w Internecie i jej realizację na drodze efektywnych kampanii reklamowych. Najbardziej lubię projekty z branży modowej i jestem dumna z tego, że z roku na rok moje działania przynoszą imponujące wzrosty konwersji. Lubię wyzwania, dlatego cieszę się, kiedy powierza mi się projekty z ambitnymi celami sprzedażowymi, które wymagają ode mnie nieustannego podnoszenia kwalifikacji i obserwowania korelacji pomiędzy poszczególnymi narzędziami, m.in. Facebook Ads, Google Ads czy sieciami afiliacyjnymi. Swoje kompetencje wykorzystuję również w innych branżach, takich jak technologie, czy FMCG.
Pasjonują mnie podróże, dlatego kiedyś odbędę podróż dookoła świata!